Zapewne każdy z nas przeżył zakażenie przewodu pokarmowego, któremu towarzyszyły ostre wymioty lub biegunka trwająca nawet kilka dni. Z dużym prawdopodobieństwem była to potocznie nazywana „grypa żołądkowa”. Warto jednak wiedzieć więcej na temat tej nieprzyjemnej i niebezpiecznej choroby.
Choroba, potocznie nazywana grypą żołądkową lub grypą jelitową, to tak naprawdę wirusowe zakażenie przewodu pokarmowego. Najczęściej wywoływane jest przez rotawirusy oraz rzadziej przez norowirusy i adenowirusy. Choć choroba nosi nazwę grypy, biochemicznie nie jest z grypą związana.
Nazwa powstała ze względu na charakterystyczne spektrum czynników pozawirusowych. Zalicza się do nich cykliczny okres zakażeń, który apogeum osiąga w okresie od listopada do kwietnia. Zachorowania najczęściej mają charakter ognisk epidemii, ale dziś są to przeważnie lokalne (np. dom lub bloki) lub występujące na oddziałach szpitalnych (wysokie ryzyko na oddziałach dziecięcych i geriatrycznych).
Należy pamiętać, że wirus grypy żołądkowej może być śmiertelny dla dzieci oraz bardzo zaraźliwy dla każdego bez względu na grupę wiekową.
Charakterystyka wirusa
Grypę żołądkową, najczęściej powodują rotawirusy. Ich nazwa to zlepek słów „rota” (z łac. koło – od ich kształtu) oraz „wirus”. Pierwsza zindentyfikowała jes Ruth Bishop, australijska wirusolożka.
Do dziś odkryto 7 głównych grup, z których tylko trzy (oznaczone A, B, C) są zaraźliwe dla człowieka. Podstawą wirusa jest genom składający się z 11 segmentów RNA, zamknięty w trzywarstwowej otoczce kapsydowej (I-białka VP2 oraz kopie białek VP1 i VP3; II-VP6); skrajna glikoproteiny (białko ułatwiające mieszanie się wirusa z krwią VP7 i białka VP4 ).
Rodzaj otoczki kapsydowej czyni wirusa grypy żołądkowej wirusem brylowym. Wirus jest odporny na zamrażanie. Dzięki takiej budowie wśród ludzi krąży aż pięć szczepów wirusa, co utrudnia wynalezienie skutecznego leku. Dziś grypę żołądkowa leczy się objawowo.
Przyczyny zarażanie grypy żołądkowej:
- Choroba rozprzestrzenia się droga kropelkową, a więc szczególnie niebezpieczny jest kontakt z chorym oraz przedmiotami, z którymi miał styczność.
- Nieodpowiednia higiena (brudne ręce wkładane do ust, oczu, nosa).
- Brudne środowisko np. niewietrzony i nieposprzątany dom jest idealnym środowiskiem dla wirusów,
- Brak regularnej dezynfekcji toalety w okresie jesienno-zimowym oraz przebywanie w nieprzewietrzonych pomieszczeń.
- Picie nieprzegotowanej wody.
Objawy grypy żołądkowej:
Zanim wystąpią objawy, grypie towarzyszy tak zwany okres inkubacji (rozwoju) choroby (1-3 dni). Rozwinięty wirus przejawia się podobnie do grypy lub zwykłego zatrucia pokarmowego. Zazwyczaj trwa od 2-4 dni, ale może trwać nawet 9 dni.
Symptomy:
-
Gorączka – Pojawia się jako pierwsza w końcowej fazie inkubacji, zwykle jest mylona z inną chorobą lub po prostu ignorowana;
-
Bóle brzucha – Pojawiają się wraz z biegunką;
-
Wymioty – występują nawet kilkanaście razy dziennie;
-
Biegunka – ostra, przewlekła i wodnista. Występuje nawet kilkanaście razy na dobę;
-
Ogólne zmęczenie.
- Brak apetytu i marazm.
Historia wirusa grypy żołądkowej
Zmorą początku lat 70-tych była choroba powodująca ostry stan zapalny jelitowo-żołądkowy. Choć jej przyczyna była nieznana, objawy i okres wzmożonych epidemii podobne były do grypy. W potocznym języku pojawiła się więc nazwa grypa żołądkowa. W 1973 roku przyczynę zidentyfikowała Australijka Ruth Bishop. W kale osoby chorej zauważyła on antygeny nieznanego dotąd wirusa. Na tej podstawie odkryła rotawirusy. Dziś częściej rozpoznaje się go pod mikroskopem lub testem EIA. Po kilkuletniej obserwacji ustalono grupy wysokiego ryzyka. Dziś to dzieci do 5. roku życia i dorośli powyżej 65. roku życia.
Każdego roku na świecie notuje się ok. 120 mln przypadków zakażeń rotawirusowych. W samej Europie wśród dzieci notuje się ok. 4 mln przypadków. Na świecie śmiertelność wśród osób dorosłych jest znikoma(ok. 4 %, z czego większość z powikłań), zaś wśród dzieci jest znacznie gorzej, bowiem notuje się od 600 tys. do 650 tys. przypadków śmiertelnych. W Polsce Liczba chorych dzieci waha się w okolicach 200 tys., przypadki śmiertelne to ok. 6 tys., z czego większość to niemowlęta.
Dziś prowadzi się program szczepień, który obejmuje dzieci między 6. a 28. tygodniem życia. Niemal w 100% zabezpiecza przed ciężkim stadium wirusa oraz w ok. 80% przed lżejszymi jego postaciami Rotarix firmy GlaxoSmithKline i RotaTeq firmy Merck. Obie są przyjmowane doustnie; zawierają nieaktywny wirus.
Dzięki temu z roku na rok maleje liczba przypadków śmiertelnych.
Leczenie grypy żołądkowej
Brak całkowicie skutecznego leczenia przeciw wirusowi grypy żołądkowej. Dla ludzi dorosłych najlepszym sposobem jest uzupełnianie płynów oraz spożywanie dużych ilości nabiałów lub picie mleczka zobojętniającego, które pomaga na wymioty. Zaleca się również przyjmowanie rozpuszczonych w ciepłej, przegotowanej wodzie tabletek zawierających ibuprofen. Niektóre osoby odczuwają poprawę samopoczucia po piciu coli. Dzieci, niemowlęta i osoby z upośledzoną odpornością powinny być hospitalizowane. Długości choroby nie można skrócić, dlatego najlepiej ją przeczekać. Zwykle trwa od 2 do 5 dni. Zaleca się pozostanie w łóżku oraz odizolowanie od innych zdrowych osób z uwagi na ogromną łatwość w rozprzestrzenianiu się wirusa grypy żołądkowej wśród osób mających kontakt z chorym.
Matko Święta.. Przechodzę to pierwszy raz w życiu, ale za to jak… Od soboty do wtorku gorączka non stop w okolicach 39 stopni, biegunka,wymioty, nudności.. Nic nie mogę jeść, po wszystkim mi od razu niedobrze, w 4 dni schudłam 7 kilo. Nie pomagały żadne lekarstwa, coca cola czy inne polecane sposoby. Myślałam, że umrę.. Dziś jest już trochę lepiej, gorączka spadła, próbuję coś jeść ale wszystko mi dosłownie staje w gardle..
Wszystkie obawy, postepowanie oraz rady juz kiedys opisywalem wiec polecam wpis nr 291!
No i na mnie kolej przyszła!Pamiętam, że musiałem wybierać co najpierw : sr**ko czy rz**anko bo oba chciały iść na raz.Pozdrawiam wirusowych cięrpiętników.
w srode mnie zlapalo. zaczelo sie od rana – w domu czulam sie jakas taka pelna, jakbym mialam wymiotowac. no nic, tak sie nie stalo, za to zaczela sie biegunka. lyknelam troche lekarstwa i do szkoly. niestety, to nie podzialalo.. ani nie podzialala nastepna tabletka stoperanu. wszystko wylecialo toaleta. wrocilam do domu i polozylam sie spac. na dworze upal – ponad 30*C, a ja mecze sie z goraczka pod kocem. caly dzien i noc spalam, przebudzalam sie na troche i znow spalam. przez caly dzien nic nie zjadlam, tylko pilam wode.
w czwartek – zapowiadalo sie lepiej. moglam jesc. nie bylam az tak zmeczona jak w srode. nawet raz byla ‚grubsza sprawa’ zalatwiona w normalnej postaci, bez biegunki. ale to tylko byla cisza przed burza..
dzis jest piatek wieczor. w ciagu dnia byl w miare spokoj, chociaz nie bylam glodna. kilka razy kibelek zaliczony (biegunka). ale pod wieczor dopiero sie zaczelo… biegam i biegam do toalety, leci ze mnie ‚sama woda’. mam nadzieje, ze sie poprawi do poniedzialku.
grypa jelitowa/zoladkowa zlapala mnie takze miesiac temu, a dokladniej 17-20.04. z tym, ze wtedy jeszcze byly wymioty.
dzis pilam cole – jakos specjalnie to na mnie nie podzialalo. ooj, znow zaczyna sie ten znajomy bol w brzuchu sygnalizujacy nadchodzace posiedzenie.
ZYCZE WAM I SOBIE POWROTU DO ZDROWIA!
mnie też to dopadło i nie daje mi zyć 🙁 od rana toaleta (leci z góry i z dołu ) najgorsze jest to, ze jutro mam wyjazd na panieńskie a cholernie się czuję ;/ w brzuchu mi tak uciska ;/ nie zyczę nikomu takiej męczarni
PIĆ DUŻO COCA-COLI:D
Mogę pomóc Nasza grypa trwała dosłownie kilka godzin ! przeżyłam ją razem z córeczką w tą niedzielę. U niej zaczęło się od rana i objawy nasilały się z godziny na godzinę!!! Najpierw wymioty, potem silny ból brzucha, potem gorączka i osłabienie i bóle mięśniowe – klasyka!! Mnie dopadło parę godzin później. Masakra!! Dziecko czuło się coraz gorzej a ja marzyłam tylko o tym, żeby się położyć! Ale nic – pojechałam do apteki – a kobieta rozłożyła ręce ale! poleciła mi aby zrobić „cienką” herbatkę z cytryną (dla uzupełnienia kwasów żołądkowych) i imbirem – jako lek przeciwwymiotny. I odgazowaną coca colę – bo słyszała od klientów, że pomaga. I faktycznie – jak ustąpiły wymioty to mogłyśmy wziąć no-spę (na ból brzucha) i ibuprofen (na gorączkę). Najważniejszym elementem leczenia okazał się Oregasept! To taki nowy specyfik z Oregano – wredny i gorzki w smaku ale – po gdzieś po dwóch godzinach przestały nas boleć mięśnie. I mdłości też się zmniejszyły. U córki gorączka spadła – tu zadziałał pewnie też Ibuprofen – ale go nie zwymiotowała co też było sukcesem! Ważne jest to, że infekcja się nie rozwinęła tylko została zahamowana – ewidentnie!!! wczoraj miałyśmy jeszcze stan podgorączkowy – i lekko „nieswój” żołądek, ale nic poza tym. Polecam! kolejno – imbir z cytryną, no-spę, Ibuprofen i Oregasept (najlepiej z sokiem pomidorowym, który łagodzi gorzki smak).
Ach, jeszcze mialam napisac ze dostalam ulotke od lekarza co jesc i pic podczas grypy zoladkowej. Zadnych lekow oprocz tych zbijajacych goraczke! Nic na wstrzymywanie nie powinno sie brac. Pic czarna, slodzona, schlodzona herbate, powoli malymi lykami, co 10 minut 2-4 lyzeczki do herbaty. Takze wode. Pierwszego dnia gdy sa wymioty nie jesc nic tylko pic. Drugiego dnia mozna zjesc zupe z marchwii, czyli marchew ugotowana w wodzie, lekko posolona i zmiksowana z woda, oprocz tego, chudy rosol, sucharki, ziemniaki pogniecione, troche ryzu, kakao z woda, starte jabko i pogniecione babany. Zadnych produktow mlecznych!Nic tlustego ani smazonego! Taka diete powinno sie stosowac 5 dni a pozniej zoladek powoli przyzwyczajac do normalnego jedzenia.
Moj syn(7) wlasnie wychodzi z tego chorobska ale niestety dzisiaj popoludniu zlapalo corke (4). Syna zlapalo w niedziele w nocy. Biedak meczyl sie potwornie dwa dni, wymioty trwaly 24 h do tego doszla biegunka, potworne bole glowy, oslabienie do tego stopnia ze musialam go nosic do toalety. Dzisiaj w srode zjadl pierwszy raz cokolwiek, ogolnie czuje sie juz lepiej ale wciaz jest oslabiony. U corki zaczelo sie brakiem apetytu, nie chciala zjesc obiadu ani kolacji, pod wieczor zaczela sie skarzyc na bol brzuszka i zasnela na sofie. Dostala temperatury a ok 22giej zwymiotowala pierwszy raz, godzine pozniej drugi i zaraz trzeci. Plakala mocno ze bola ja raczki i nozki, proba podania nurofenu dla dzieci skonczyla sie porazka, wszystko wyladowalo w misce. Zimne oklady pozwolily jej zasnac. Ja czuje sie jakbym miala 20to kilowy glaz w zoladku, czuje nudnosci ale nic nie idzie. Mam nadzieje ze nie zlapie i mnie. Pozdrawiam wszystkich i zycze powrotu do zdrowia
Witam. W Sobotę w nocy czułem taki nie smak w buzi ale mnie brzuch w ogóle nie bolał tylko że czułem żołądek w gardle ;D Jakoś to przeżyłem pijąc dużo herbaty lub mięty. (wypiłem chyba z 6 szklanek O_O) Ale na szczęście zasnąłem. Rano jak się obudziłem to byłem pewny że będzie już dobrze ,bo ja tak mam że chociaż w 1 roku mam na jedna noc uczucie że zaraz się zerzygam. Ale w cale tak nie bylo bo rano czułem że jednak coś jest nie tak ;( Cały dzień czułem taki nie pokój w żołądku. Na noc powtórzyła się ta sama sytuacja ,piłem dużo wody ,ale zasnąłem. Rano w poniedziałek byłem zupełnie zdrowy ! No i w nocy ta sama sytuacje i znowu picie wody ,ale znowu zasnąłem (na szczęście). Rano we wtorek czułem się również bardzo dobrze i wydawało mi się że już choroba przeszła ,ale znowu na noc powtórka ale to już z lekkim stanem gorączkowym i o wiele gorszym uczuciu żygania. Ledwo zasnąłem ,rano czułem się również dobrze (brak objaw choroby). Teraz pisze do was bo nie wiem co to jest !? W tym momencie czuje malutki ból brzucha , malutki chyba też stan gorączkowym i nieprzyjemny smak w buzi. JEŚLI CHCECIE O TYM POGADAC TO PISZCIE NA GG : 42029793 ! BOJE SIĘ DZISIEJSZEJ NOCY ! ;(
moja córcia miała 3 dni teraz ma starsza ,wumiotuje i śpi mam nadzieje ze przejdzie jestem za granica ,załamka za 5 dni lece dalej jak nas to złapie,,, niedajmy sie chorubsku:)
WITAM, DOKLADNIE ROK TEMU JAK I OD WCZORAJ W NOCY DOPADŁA MNIE TA ZARAZA.NA SZCZESCIE ROK TEMU JEJ POSTAC BYLA DUZO GORSZA….MYSLALAM ZE UMIERAM. TRWALA 3 DNI BARDZO OSTRO.ZIMNE POTY, NAWET Z ŁOZKA NIE UMIALAM WSTAC ….TEGOROCzNA ZACZELA SIE O 2 W NOCY WIZYTA W WIADOMYM MIEJSCU I GORA I DOL.PORAZKA….ALE POZNIEJ TYLKO DOLEM HHEH I TAK DO DZISIAJ Z KAZDA GODZINA LEPIEJ DZIS JEST DRUGI DZIEN GRYPY.I ZACZYNAM CZUC GLOD, WCZESNIEJ ZJADALM TYLKO LYZKE ZIEMNIAKOW I TROCHE CHUDEGO ROSOLU. MI POMAGA HERBATA MIETOWA I ORSALIT. I PILAM CO DZIWNE WODE Z SOKIEM MAILNOWYM SLABYM.MAM NADZIEJE ZE JUZ JUTRO DOJDE DO SIEBIE BO GLOWA MI WCZORAJ PEKALA DZIS JUZ LEPIEJ.ZYCZE POWROTU DO ZDROWIA.ROK TEMU MIALAM W DOMU DOMINO NAJPIERW CORKA POZNIEJ MAZ I POTEM JA. W CIAGU 2 DNI.NARAZIE TYLKO JA I MAM NADZIEJE ZE TYLKO JA. IZOLACJA.
Jak dopadnie nas grypa żołądkowa to jedyne co możemy zrobić do dbać o dobre nawadnianie i ewentualnie stosować probiotyki. Najlepiej sprawdzają się gotowe płyny nawadniające jak Orsalit, które uzupełniają też elektrolity. Gdypa żołądkowa zykle trwa dosyć krótko ale może być bardzo uciążliwa.
Ja biorę witaminę C 500mg x2 i A+D3 w pigułkach – wszak Pauling coś o niej wiedział. Ponoć wit. D to remedium na wirusy niczym antybiotyk na bakterie, tzw. hormon zdrowia. U mnie skróciło to biegunkę do dwóch dni, chociaż bez leków rozkurczowych na mięśnie gładkie po prostu by mi kręgosłup żołądkiem jeszcze łamało – ból, że o karetce się myśli…
kiedyś miałem taką typową grypę żołądkową jak piszecie z wymiotami a od kilku dni idzie to u mnie jakoś innaczej. Zaczęło się jakieś 4 dni temu. Najpierw bolały mnie mięśnie a potem po każdym kęsie jedzenia lub picia od razu mi sie odbijało „na pusto”. Najgorzej jak chce się odbić ale nie idzie 🙁 . Pomimo to jadłem. Następnie od około 3 dni zaczęły się luźn stolce. Raczej nie musiałem biegać do WC codziennie ale raz-dwa na dzień. Cały czas to odbijanie się. Pomimo że odczuwałem spadek apetytu jadłem nadal wszystko normalnie. Ale dzisiaj to już masakra zjadłem na czczo kisiel i zaczęły się mdłości, biegunka, osłabienie, senność, prawie mdlałem, stan podgorączkowy. Puściło mnie po południu nieco ale nie mogę patrzeć na jedzenie. Poza tym cały czas mi się odbija. Do kibelka jeszcze goni ale nic nie leci tylko trochę „wody”. Popijam tylko słabą gorzką herbatkę i liczę że jutro będzie lepiej.
Najgorszemu wrogowi nie życze tej choroby. Zaczeło się od dreszczy w nocy a rano to tylko ciąg wydarzeń. Z wczoraj nie pamętam nic wysoka gorączka ponad 39 nie byłam świadoma niczego co działo się dookoła mnie. Nigdy jeszcze nie czyłam się tak strasznie jak by ciało moje całkiem się zbuntowało. Generalnie od dnia dzisiejszego współczuje każdemu kto miał do czynnienia z jelitwką. Wszystki szybkiego powrotu do zdrowia,
Witam wszystkich. Mnie trzyma od poniedziałku po południu, 2,5 dnia wymioty a po tym do dziś biegunka i straszne torsje i zgaga, ale to drugie to chyba od tego ze zjadłam wczoraj ziemniaka z masełkiem bo lekarz powiedział(we wtorek) że mogę jeść i nawet rosołek z makaronem ehhh a wczoraj już myślałam ze z bólem nie wytrzymam i pojechałam do innego lekarza, to mówił żeby pić małymi łykami cole i jak posiłek to jeść sucharki z gorzką delikatną herbatką, brak słów do tych lekarzy, ciągle w żołądku czuje „cegłę” i ta biegunka okropne … ciekawe kiedy minie. Przechodzę pierwszy raz w życiu i nie życzę nikomu tego wirusa. Pozdrawiam.
Polecam jeszcze jagody, można kupić w marketach w syropie. Super lek dla dzieci na biegunkę.
Polecam węgiel w tabletkach. UWAGA!!! Trzeba przeczytać ulotkę łyka się około 6 tabletek na raz w zależności od składu, dlatego warto kupić od razu kilka opakowań. Można podawać małym dzieciom poniżej jednego roku życia. Ze względu na to, że węgiel „pochłania” substancje ja nie stosuje innych leków w czasie jednej godziny przed przyjęciem i po przyjęciu węgla. Stosuję jeszcze smectę. W przypadku mojego dziecka herbatka miętowa z acidolak’iem (przywraca odpowiednią florę bakteryjną bez recepty). Jestem mamą dwulatka i chciałabym powiedzieć, że w moim odczuciu czasem lepiej poprosić o radę farmaceutę niż lekarza (oczywiście z lekkich przypadkach). Z doświadczenia wiem, że lakarz coś tam wypisze a jak nie pomoże to antybiotyk, a jak nie pomoże to następny i tak wkoło. Warto też stosować domowe sposoby.
ja też się męczę…dopadło mnie wczoraj, bolał mnie brzuch a że byłam w pracy i nie zjadłam jak należy myślałam że to z głodu. Jak wróciłam do domu to zjadłam obiadek pyszny i obfity, pomogło na chwilę. Pod wieczór dopadły mnie takie silne skurcze jelit, że myślałam tylko kiedy miną, nawrzeszczałam na męża niepotrzebnie i poszłam spać. Oczywiście zasnąć było ciężko przez ciągłe skurcze jelit. Cała noc biegałam do toalety i myślałam że się wykończę. Mąż chciał mnie na pogotowie wieść bo wyłam z bólu. Biegunka pojawiła się dopiero nad ranem, była wodnista, cuchnąca i bolesna. 12:00 wstałam z łóżka. Dobrze że do sklepu mam blisko to zaraz się wybiorę po coca colę i banany. Podobno ta kuracja bananowo-cocacolowa działa. Oby bo do pracy nie poszłam a zaległości rosną…
ps. dobrze że jest internet i forum, bo wiem przynajmniej że nie męczę się w osamotnieniu. Pozdrawiam, wszystkich zakażonych 🙂
trzeba jesc tylko ryz ugotowany z marchewka i duzo pic wody!!!!ja jestem słaba i czuje sie jak po zatruciu i pijcie kolę kola zabija wszystkie swinstwa
Mnie już męczy 3 dzień. W sobotę miałam już przedwstępne objawy, byłam na imprezce urodzinowej, a tu nic nie mogłam jeść, wódeczka też nie wchodziła. Za to w niedzielę zaczęło się: biegunka, ogólne osłabienie, silny ból brzucha i głowy. Trzyma mnie do dziś. Co prawda nie wymiotuję, ale już mnie o…t boli od chodzenia co 5 minut do toalety 🙁 Ale jakie efekty jeśli chodzi o chudnięcie !!! 3 dni – 3 kg
SKUTECZNA KURACJA dla doroslych hej polecam jak tylko pojawia sie jakie kolwiek obiawy wypic setke lub dwie wodki dziala!!! pic czysta wodke. Niestety to lekarstwo dla doroslych moja corka wylondowala w szpitalu szczescie ze super obsluga…. niestety nie w polsce a tu okazuje sie ze epidemia moja coreczka i jeszcze minimum 6 innych dzieci w roznym wieku. JUZ W SZPITALU LECZYMY NASZA DZIDZIE STARYM SPOSOBEM… PRZEGLODZIC regulowac wode czyli bardzo male ilosci wody 25ml co 15minut i rosol z kury po ok 12 godzinach dziala niunia juz nie wymiotuje ma jeszcze rozwolnienie wszystko wspomagane kroplowka solfizjoplogiczna i glukoza wszystko co wyplukane podane.. teraz czekac jak sobie poradzi z tym organizm juz widze poprawe. pozdrawiam
sky
SMECTA , Węgiel i cola – działają cuda…(+ ścisła dieta)
Węgiel leczniczy bardzo mi pomógł. Już dużo lepiej.
Ja już mam 5 dobę tego wirusa żołądkowego.Czuje się słabo i nadal mam lekkie zawroty.Pierwszy dzień był najgorszy-zawroty głowy i wymioty.Lekarz mi przepisał czopki przeciwwymiotne TORECAN i brałam SMECTA.Trzeba dużo pić i dieta.
Pozdrawiam wszystkich chorych
Na razie nic nie pomogło. Ale teraz wzięłam węgiel leczniczy i zjadłam trochę gorzkiej czekolady i czekam na poprawę.
Mnie dzisiaj to dopadło , rano tylko bolał mnie brzuch myślałem ze to z głodu więc zjadłem normalnie śniadanie lecz to nie pomogło. Z minuty na minute bylem coraz słabszy miałem problemu z utrzymaniem równowagi przy chodzeniu ale dalej nie wiedziałem co mnie dopadło póki nie zaczęła się biegunka spacery z łóżka do wc sprawiały problem . Później strasznie nagle zaczęło mi być zimno więc z łóżka starałem się nie wychodzić . Po jakims czasie pojawiły wymioty raz ale porządnie aż całe sniadanie z siebie wyrzuciłem . Na biegunke wziąłem lek LAREMID i dodatkowo IBUPROM . Od jakiś 4 godzin wypacam się w łóżku i już mi lepiej wodę niegazowaną pije i odwazylem sie zjesc troche owoców kiwi mandarynki , biegunki ani wymiotów póki co brak . Nie ma to jak grypa żołądkowa w święta pozdrawiam wszystkich chorych
Pozdrawiam wszystkich zarotawirusowanych! Mnie 4 dni bolał brzuch, raz mocniej, raz słabiej. Myślałam, że to przez okres. Dopiero dziś jak głośno burczący brzuch (tak głośno chyba nigdy wcdsbrześniej 🙂 zagnał mnie do kibelka. Połączyłam fakty (kumpela blada jak ściana wzięła urlop na żądanie, bo tak ją goniło)i poszłam do lekarza. Nifuroksazyd i Alugastrin – mam się przegłodzić, dużo pić, jak jeść to bułkę z masłem. Najlepsze, że za chwilę święta. Bez smakołyków przeżyję, tylko nie wiem jak spotkanie rodzinne, nie chciałabym wywołać epidemii 🙁
wypiłam coca cole i jest o niebo lepiej!!!!!!! serio polecam!!! nie skreca mi żołądka z bólu!!! zawsze coś 🙂 ) moze do jutra wyzdrowieje
Witjcie. Mnie męczy 4 dzień. Kiedyś też wylądowałam w szpitalu w trakcie wirusówki bo tak sie odwodniłam że zemdlałam. A co najdziwniejsze po kroplówce 1 dzień i objawy ustały. Wiele rzeczy można sie dowiedzieć na takich forach. Ja ze swojej strony poradziłabym to, co mi polecił wtedy lekarz na pogotowiu. Kleik ryżowy, taki dla dzieci, 5zł kosztuje, lub cokolwiek co ma konsystencje klejącą. Podobno okleja to troche żołądek co sprawia że wymioty i biegunka ustają, mi wtedy pomogło. Teraz mam wirusówke ale bez wymiotów, więc ten plus że moge jeść wszystko. Głowa boli ale to chyba od leżenia 🙂 Ubieram sie, chodze po pokoju, troche sprzątne. Mam kaszke dla dzieci z malinami- nawet smaczna 😀 , woda, nawet czekolade wrzuce, zupe pomidorową,kanapka z wędliną. Nie jest źle tylko niepokojąca jest tak długo biegunka. Mi lekarze odradzają cole, podobno to mit. Wole nie ryzykować bo ostatnio po coli to mało nie zeszłam. Ogólne samopoczucie ok. Życze wam powodzenie Pijcie, pijcie pijcie dużo pijcie i liczcie że pracodawca też to kiedyś przeżył 🙂
moje nieszczęście zaczeło się wieczorem od jednorazowego wymiotu myslalam ze to od mleka które wczesniej wypilam , nastepnego dnia od samego rana wymiotowałam do poludnia pozniej tylko glowa mnie bolala kolenjy dzien wszystko bylo ok tylko głowa mnie bolala i kark, a dzis od samego rana biegunka!!!! kiedy to sie skonczy!!! skręca mnie strasznie!!
moją mamę trzyma już dwa tygodnie. powinno przejść, ale nie przechodzi. Nie wiem czy się coś bardziej poważnego nie dzieje. proszę pomóżcie. Na razie przeczytałam wszystkie komentarze i zrobię co będzie w mojej mocy. Proszę o szybką radę.
I na mnie padło, to już 4 doba – biegunka że hej, leje się ze mnie. no cóż, dieta cud 😉 . sucharki, kasza manna i marchwianka, taka moja dieta. a co najlepsze, w szpitalu podali kroplówkę, owszem zrobili wyniki i co? WYNIKI MAM REWELACYJNE. TYLKO CZEMU KURCZĘ TAK SIĘ NIE CZUJĘ??? OKROPNY STAN, I NIKOMU NIE ŻYCZĘ. ALE CZY TO OBY JEST GRYPA?
Miałam tę grypę 2 dni temu.Nic mi się nie przyjmowało.Nie obeszło się bez lekarza.
Najpierw byłam na pogotowiu i dostałam 3 zastrzyki na to, ale nic nie pomogły.
Całą noc miałam nie przespaną…Drugiego dnia nie obeszło się bez szpitala.
Byłam tak odwodniona że nie było widać żył.Po dwóch kroplówkach nawadniających było już lepiej.
Nikomu nie życzę tego tym bardziej, że przechodzę 2 razy w roku…I nigdy jeszcze nie obeszło się bez lekarza.!
ja nigdy nie miałam grypy żołądkowej ale sadze ze moje objawy sa chyba słabsze brzuch mnie nie boli cały czas, od czasu do czasu zaboli ale ciagle wydaje dzwieki jak by sie tam wszystko przestawiało. Wymiotowac pewnie bym mogła ale nienawidze tego tak bardzo ze staram sie zbytnio nie ruszac.. chodz czuje ciagle ze mi sie chce co meczy mnie juz tak bardzo, ze chyba zaryzykuje 🙁
Herbatki ziołowe w czasie jelitówki, ale tylko i wyłącznie słabiutkie, bo zioła prowokują do wymiotów. Zawsze stosowałam na biegunkę smectę, jednak ostatnio sprzedano mi w aptece jakąś dziwna bo w czarno-białym opakowaniu z francuskimi napisami. Czy to jest taka sama smecta jak ta nasza polska w biało-niebieskim opakowaniu? Bo na wszelki wypadek nie podałam jej dziecku.
eh Ja to mam teraz..cala noc wymiotowalam…polecam krople zoładkowe albo kubki miety;) coli nie polecam ,przec chwile tylko bedzie dobrze a potem nia zwymiotujemy.
Hej,
ja miałam objawy przez jeden dzień. Nie zgłosiłam się do lekarza bo nie miała bym nawet siły dotrzeć tam o własnych siłach – w razie potrzeby kontaktu z lekarzem miałam pod ręką telefon żeby wezwać pogotowie, jednak nie było to konieczne po zażyciu ORSALIT, COLDREX C. Przyjmowałam dużą ilość ciepłych płynów. Unikałam wstawania z łóżka. Starłam się wypocić i jak najwięcej zmuszać do snu. Na następny dzień zapobiegawczo przed gorączka i bólami zażyłam IBUPROM. W południe czułam się już zdrowa. Wieczorem przed snem wypiłam ponownie Coldrex. Moim zdaniem najważniejsze w czasie trwania tej choroby jest aby nie odwodnić się. Kiedyś już wcześniej chorowałam na ten rodzaj grypy i jak czytam opisy że to nie jest śmiertelna choroba to przeraża mnie ludzki brak wiedzy. Ta choroba odwadnia a odwodnienie to śmierć! Dlatego nie należy lekceważyć jej objawów i najważniejsze -dbać o uzupełnianie płynów w organizmie!
Hej. mnie meczy od piątku. 16.03.2012
jak wstałem pomyślałem ze to kac po piwkach wieczornych. pojechałem do pracy popracowałem godzinę i wróciłem nic nie jadłem tylko piłem. położyłem się spać. puściłem pawie 3. posprzątałem i dalej cały dzień wegetowałem aż do wieczora potem do północy paw za pawiem i sraczka. rano wstałem poszedłem po mineralną i pojechałem na studia tam posiedziałem ze 3 godziny i do domu. cały czas sraczka przewidując to ze mogę się odwodnić lałem w siebie wodę wieczorem skoczyłem do apteki po jakieś minerały i elektrolity. w niedziele tylko i wyłącznie sraczka i minerały i cały dzień. dzisiaj poszedłem po Laremid i jak w ulotce pisali 2 tabletki na strat i po każdym biegu do kibla tableteczka. a na noc pełen atak witaminki, laremid, ibuprofen i czosnek(antybiotyk naturalny) Ciekaw jestem ile to mnie jeszcze trzymać będzie. Nie zaleca się podczas takich rzeczy brać coś na korkowanie się bo to tylko zaszkodzi lepiej żeby te wirusy poszły z wodociagiem. MAM JUŻ DOSYĆ A ODBYT MNIE BOLI jak bym w niego wkładał kaktusa.
Masakra!!! zaczęło się w czwartek niby gorączka i bóle mięśniowe. No to w te pędy do lekarza pobiegłem, aby stłumić zaczątki jakiegoś wiosennego przeziębienia, bo nie lubię w taką porę roku leżeć w łóżku. Lekarz popatrzył przebadał i dał antybiotyk na…..i tu ciekawostka na zapalenie ropne migdałków. Tłumaczyłem lekarzowi, że nie mam wymiotów ani biegunki a jedynie co bąblowanie w brzuchu i bóle mięśniowe. Stwierdził, że to normalne przy tym i rozmowę zakończył. Antybiotyk zacząłem brać, ale mija jeden dzień, drugi, trzeci i nic jak bąblowało tak bąbluje a na dodatek WC City sie zaczęło od strony tylnej na szczęście. A dzisiaj jakby powróciło ze zdwojoną siłą a na dworze 22 stopnie ciepła a tu na nic sił nie ma….masakra i wychodzi jednak na to, że diagnoza niezbyt trafna, bo raczej to wirus grypy żołądkowej i jak tu czytam to objawy mam podobne z tym, że od czwartku za dużo poprawy nie ma…Ale Cola zakupiona i paluszki hmmmm dostosuję sie do wskazań innych i zobaczymy czy to ustrojstwo wygna czy też nie……Czyli reasumując: Gastrolit…Cola…słone paluszki….i duża dawka pozytywnego myślenia pomoże Nam wytrwać w walce z tą dziwną wirusową chorobą…..Pozdrawiam Wszystkich zaatakowanych:):)
Hej wszystkim, mnie tez rozlozylo juz drugi raz w zyciu. Mam dobry rozklad lazienki – siedze na kibelku i leci jak z kranu do tego mam obok umywalke wiec moge rownoczesnie wymiotowac. Polecam ten sposob.
Czy ktos wie czy moze byc cola light? boje sie, zebtm nie przzzytyl od niej, na ogol nie pije tego swinstwa.
Od tej sraczki d*** juz boli, a r**gac nie ma czym. W sumie lepsza juz s**czka – a wy jak myslicie?
Jakaś masakra! Widzę, że z wieloma osobami choroba obeszła się łagodnie. Są osoby które cierpią kilka dni. Ja chorowałem 3 dni a najgorszy czas to pierwsze 18 godzin. Złapało mnie nagle, wieczorem bolał mnie brzuch, wiec coś na rozluźnienie mięśni od żony porwałem a po 3 godzinach snu rozpoczął się Sajgon! Gorączka 37.5 potem 38.2, wymioty i biegunka (W TYM SAMYM CZASIE). Pierwsze 3 rzygania są nawet spoko, bo jest czym. w 18 godzin rzygałem 14 razy to samo z biegunką. Pobrałem coś na gorączkę, tyle ile zdążyło się wchłonąć. ok 17 godziny choroby dostałem probiotyk, pierwszą dawkę po ostatnich wymiotach 2 dawkę i mogłem wreszcie zasnąć i przespać 6 godzin. Biegunka i ogólne zawirowania w jelitach trwały kolejne 2 dni.
Piłem herbaty, zimna woda(pokojowa temp) i mleko, ale to tylko przyspieszało zwracanie, ciepła woda mineralna (40) łagodziła.
Taka to moja historia zmagania sie z grypą w zeszłym tygodniu.
Powodzenia i sporo pijcie
Marzec miesiącem rotawirusów;/ Masakra..i mnie złapało, od środy umierałam, dziś lepiej chociaż biegunkę nadal mam i nic mi nie pomaga..Kiedy ten koszmar się skończy?!!:(:( 3majcie się Kochani!
Wyciągnijcie sobie wnioski na podstawie tego co zobaczyliście w tej misce. Mnie przeraziła świadomość,że mój żołądek jednorazowo miał w sobie około 3-3,5 litra treści żołądkowej. O czym to świadczy? Czas zmienić nawyki żywieniowe skoro tak się rozciągnął, a ja nawet tego nie czułam chociaż jestem szczupła. Człowiek je wszystko i dużo jak prosiak póki nie zachoruje.
Ludzie!!! Normalnie w swoich opowiadaniach przechodzicie samych siebie!!!
Niesamowite jak na podstawie grypy żołądkowej ktoś potrafi prawie książkę napisać o tym jak córcia nad morzem dała mamie kiść winogron, albo jak o 3.40 obudził teściową, bo nie lubi być sam.
No współczuję wszystkim, bo też jestem w trakcie tej przykrej choroby, ale komu będzie się chciało czytać ile razy wypełniłam miskę tę plastykową i tę klozetową?
Poza tym i tak nikt z Was mnie nie przebije, bo oprócz tego wszystkiego co przeszliście ja jeszcze jeszcze w trakcie grypy żołądkowej dostałam okres. I co ktoś ma jeszcze coś do napisania lepszego?
ps. i okropnie mnie boli gardło ciężko mi przełykać
Mam pytanie : zwaliło mnie z nóg ,stan podgoraczkowy ,silne bóle głowy , kręci mi się w głowie, spuchła mi cała twarz ,kręca mnie nogi od kolan w dół ,słabo mi ,na ustach pojawiły się krosty ,cały czas mam odruchy wymiotne ale nie wymiotuje,i kłuje mi brzuch ,mam apetyt ,jem reguranie ,w nocy mam zimnie poty .
ps. jeszcze żyję 🙂
właśnie kończy mi się ta choroba… nie miałam biegunki, tylko raz wymiotowałam, zaczęło się w niedzielę wieczorem – szybsze bicie serca, kiepsko spałam, ale nic. Rano w poniedziałek raz zabolał mnie żołądek – nic takiego. W poniedziałek w pracy zjadłam obiad normalny, potem trochę czekolady… i po czekoladzie czułam już jakąś niestrawność, zero apetytu… wieczorem zaczęła się gorączka 38 stopni, leżałam w swetrze i pod dwoma kocami wełnianymi, na zmianę czułam zimno i gorąco, spać nie mogłam. O 12 w nocy poczułam się gorzej, poszłam poszukać telefonu do kliniki, byłam taka skołowana że ledwo żyłam, myślałam że zemdleję, i jak usiadłam do komputera, znienacka puściłam pawia prosto na podłogę, resztę w łazience 😉 ) to mi ulżyło. Ale gorączka sie utrzymywała, następnego dnia w południe spadła. Teraz nie mam gorączki ale jestem słaba, trochę bóle mięśniowe. Od poniedziałku w południe prawie nic nie jadłam, dziś jest środa, ale nie mam apetytu i nie będę sie zmuszać do jedzenia. Dostałam zwolneinie na 4 dni, kazali mi brać probiotyk. Najgorsze było samopoczucie, momentami myślałam że zejdę, na szczęście nie miałam sraczki a rzygałam tylko raz więc mnie tak nie wymęczyło jak inne osoby.
Witajcie.Dopadło mnie to pierwszy raz,nie zdawalam sobie sprawy że takie obiawy ma ta choroba.Zaczelo się w piątek,jak szlam do pracy.Myślalam że to glod,zjem i wszystko będzie ok.Ale to nie glod..szwagier zrobił mi jednego drinka wieczorem,jak mnie wzielo,to miałam wrażenie że wypiłam wiadro wodki,nie miałam siły pościelić lozka.wymioty w toalecie,i noc nieprzespana.Sobota rano nie ma mowy o pracy,swiatło razi,zapach potraw zbiera na wymioty,dreszcze,w głowie się kręci,nie moge ruszyć głową,masakra!!!!!!!!Spocona,wielkie dreszcze i osłabienie.smekta,woda niegazowana,rosolek i zupa pomidorowa,banany,kisielek.I tak już dziś wtorek a ja nadal czuje się slaba,najgorzej rano.Dalej biegam do toalety,już nie tak czesto,nie pije kawy.dreszcze ustały,ale żoładek i samopoczucie jest nadal zle..nie wiem ile jeszcze bede się meczyć,to jest wielka masakra!!!!!!!!!Trzymajcie się i zdrowka życze.